Ponad 90% Polaków deklarowało, że spędzi te wakacje w Polsce. W końcu to lato było zupełnie inne niż wszystkie. Zamiast jeździć w nieznane miejsca, szukaliśmy czegoś nowego
w naszym kraju i odkrywaliśmy nowe sposoby na wakacyjne wyjazdy.
Jak? Na przykład, wybierając nowy środek transportu do podróżowania, jak rower elektryczny.
Czym różnią się przygotowania na wycieczkę, gdy zamiast klasycznego jednośladu, zabieramy w podróż rowery z silnikiem? Sprawdziliśmy to testując wybrane modele JOBOBIKE.
Oto 3 sposoby, jak sprawić, żeby Twoja podróż z ebike’iem była równie przyjemna co jazda na samym (e)rowerze:
1. Sprytne pakowanie
Czy pakowanie roweru elektrycznego jest inne niż pakowanie klasycznego jednośladu?
Niekoniecznie, ale wszystko zależy od Twojego modelu. Lekkie elektryczne rowery górskie bez problemu można zainstalować na dachu samochodu, a składane ebike’i są docelowo zaprojektowane tak, aby zmieścić się do bagażnika auta. A co zrobić, jeśli w podróż bierzemy potężnego, ciężkiego fatbike’a z szerokimi 4-calowymi oponami?
Na rynku są już dostępne zaczepy rowerowe do samochodów dedykowane właśnie fat bike’om, ale można też skorzystać z uchwytów i haków na motocykle. Wystarczy sprawdzić wymiary i wagę swojego ebike’a i upewnić się, że mieści się on w przedziałach wybranego modelu zaczepu samochodowego.
Przed podróżą radzimy też naładować baterię i włożyć ją do ramy roweru dopiero po dotarciu na miejsce. Trzymanie baterii poza rowerem w trakcie podróży nie tylko zmniejsza prawdopodobieństwo kradzieży, ale powoduje też, że transportowany jednoślad będzie lżejszy. Bateria do ebike’a waży średnio 3-4kg, a w pełni naładowany akumulator spokojnie starczy na ponad 100 km jazdy bez doładowywania. Dodatkowo polecamy też zainwestować w dodatkową kłódkę lub łańcuch, które będą dodatkowo zabezpieczać Twój rower elektryczny.
Składane modele JOBOBIKE, które będą najłatwiejsze w spakowaniu do podróży, możesz sprawdzić na www.jobobike.pl.
Niezależnie od wybranego modelu dodanie do “listy rzeczy do wzięcia” roweru elektrycznego dodaje dreszczyku emocji. Sprawia, że już na etapie pakowania, wiemy, że cały wyjazd będzie po prostu bardziej ekscytujący. Jaką trasę wybrać? Na którym poziomie wspomagania jechać? Może warto jechać bez wspomagania, a korzystać z mocy silnika wracając po całodziennej przejażdżce?
Spakowany ebike to obietnica nowej, przystępnej przygody.
2. Zaplanuj nowe, dłuższe trasy
Siła silnika w rowerze oznacza, że możesz zaplanować zupełnie nowe trasy wyjazdowe. Chcesz przejechać dłuższe dystanse w krótszym czasie? A może spontaniczni postanawiasz zostać dłużej
w jednej okolicy, a potem chcesz szybko podjechać do kolejnego miejsca na trasie? Teraz to możliwe.
W mieście, ebike pozwoli Ci na więcej zwiedzania i zasmakowania, tzw. city break – czyli doświadczenia miasta bez korków czy hałasu z ulicy. Miejskie modele rowerów elektrycznych są zazwyczaj wyposażone w silnik centralny (między pedałami) lub silnik w przedniej piaście (zainstalowany w przednim kole), które na płaskim terenie, osiągają wysokie prędkości w krótkim czasie, a baterie można w pełni naładować już w 4 godziny. Możesz więc jeździć po miejskich ulicach lekko, swobodnie i dynamicznie. W Twoim tempie.
Na wyjazdy poza miasto zdecydowanie najlepiej sprawdzą się lekki rower górski z centralnym silnikiem, który doda Ci energii na stromych podjazdach i pozwoli pokonywać dłuższe trasy. Inną opcją na wycieczki terenowe jest fatbike z potężnymi, kilkunastocalowymi oponami rodzaju all terrain, które sprawdzą się na każdym rodzaju powierzchni.
A z dynamicznym silnikiem tylnej piasty i manetką, która umożliwia jazdę bez pedałowania, możesz liczyć na szybki i pewny start, nawet jadąc pod górkę! Górskie rowery elektryczne JOBOBIKE,
które pomogą Ci w jeździe po górach możesz sprawdzić na www.jobobike.pl
Niezależnie od terenu, możesz jechać dokładnie tak, jak chcesz, tam, gdzie chcesz, tak szybko, jak chcesz. Silnik pracuje do 25 km/h, reszta zależy od pracy Twoich mięśni.
3. Rower elektryczny, a deszcz
Bo dlaczego deszcz miałby powstrzymać Cię od odkrywania nowych miejsc?
Mżawki, ulewy, nawałnice. W wakacje pogoda potrafił być naprawdę zmienna. Upalne dni nad morzem szybko zmieniają się w ulewne popołudnia, a w górach, jak to w górach, pogoda bywa trudna do przewidzenia.
Większość rowerów elektrycznych jest wyposażona w wodoodporne kable. Więc jeśli korzystasz ze swojego ebike’a zgodnie z zastosowaniem i nie otwierasz kabli w trakcie intensywnej ulewy, możesz swobodnie podróżować w deszczu. Większość elektrycznych jednośladów posiada też opony z odblaskowymi printami, które poprawią Twoją widoczność w trakcie jazdy. Możesz więc spokojnie spakować kurtkę przeciwdeszczową i przygotować się na jazdy w terenie w trakcie opadów.
Jeśli jednak w trakcie ulewy potrzebujesz zostawić swoje elektryczne jednoślady pod gołym niebem lub jedziesz samochodem z rowerami zapiętym na bagażniku, polecamy zainwestować
w wodoodporną płachtę. Ta dodatkowa ochrona sprawi, że Twój ebike będzie gotowy do jazdy niezależnie od pogody i będzie mało atrakcyjnym widokiem dla potencjalnych złodziei.
A jak rowery elektryczne sprawdzają się w błocie? Wszystko zależy od wybranych opon i rodzaju terenu. Jednak najlepszym rodzajem silnika, który sprawdzi się na wilgotnym terenie
jest zdecydowanie silnik w tylnej piaście. Zapewnia on lepszą przyczepność i małe straty mocy silnika podczas przenoszenia jej na oponę. Warto też rozważyć model jednośladu z błotnikami.
Wtedy przy rozważnej jeździe po błocie, nie musisz martwić się o pochlapane ubrania. A jazda na elektryku w deszczu potrafi być naprawdę przyjemna – zwłaszcza na otwartym leśnym terenie, wśród pachnących drzew i kiedy wiesz, że z pomocą silnika możesz szybko wrócić pod swój dach, kiedy tylko chcesz.
Rower elektryczny zmieni Twoje podejście do mokrej pogody – zupełnie inaczej niż myślisz.
Wyjazd z rowerami elektrycznymi to po prostu zupełnie nowy rodzaj wypoczynku. A w zależności od Twoich planów (rodzaj trasy, długość wyjazdu), preferowanego rodzaju wycieczki (miasto
lub góry), możesz znaleźć jednoślad idealny do Twoich potrzeb.
Warto poczuć elektryczną energię wyjazdów z ebike’iem. W końcu przyszłe lato może być zupełnie inne niż wszystkie.